Moje wegańskie życie kwitnie w najlepsze, chociaż przez chwilę nic tu nie wrzucałam. Kiedy jestem w ferworze przygotowań do moich wyjazdów dla kobiet - HEALTHY TRIP nie mam głowy do niczego. Tzn., wszystko jest podporządkowane pod wielkie przygotowania. Nawet jedzenie ma się robić szybko i samo, najlepiej bez mojego udziału ;-))
Prawda jest taka, że w pośpiechu spada jakość mojego odżywiania. Jem w pędzie, tu złapię marchewkę, tam szybko zrobię jakąś zupę ale nie mam z tego żadnego fanu. A ja chcę mieć fun, bo weganizm to kopalnia skarbów, wciąż jeszcze nie odkrytych przeze mnie... właśnie dlatego sprawia mi to tyle frajdy!
Ten tydzień wygląda już znacznie inaczej. Więcej czasu na spokojne pichcenie w kuchni, więcej czasu na refleksje nad garnkami, tudzież thermomixem ;-) Oczywiście nie przesadzajmy z tym długim pichceniem.... ani ja ani Ty nie mamy na to czasu ;-)
Po powrocie z wyjazdów muszę chwilę pobyć sama. W ciszy. Bez nagrywania, bez blogowania. Taki moment zadbania o swój umysł. Nie żeby kobiece wyjazdy mnie męczyły - o nie! Ja także na nich wypoczywam i to bardzo ale jednak organizując wszystko od A do Z i prowadząc sporą część zajęć, chcąc nie chcąc jestem w stałym napięciu. Wynika to z dwóch aspektów: po pierwsze jestem non stop uważna na proces, który zachodzi od momentu przyjazdu naszych uczestniczek. Po drugie - chcę aby wszystko było ok. Przynajmniej to, na co sama mam wpływ :-)
No więc, te pierwsze dwa dni służą mojej regeneracji umysłowej, na którą zasługuję za każdym razem kiedy wracam z moich HEALTHY TRIP :-)
I z lekką głową od razu chce mi się robić jakieś dobre potrawy!
Dzisiaj super wiosenna propozycja na sałatkę:
Sałatka z botwinki
Składniki:
1 pęczek liście botwinki
1/2 świeżego pęczka koperku
1 pomidor malinowy
1/4 małej główki czerwonej kapusty
1 łyżka nasion z konopii łuskanej (hemp hearts)
sok z 1/2 pomarańczy
sok z granata
kilka kiełków fasoli mung
Przygotowanie:
Botwinkę dokładnie myjemy i obcinamy łodyżki (jeśli nie lubisz). Siekamy kapustę, koper, kroimi pomidora, posypujemy nasionami konopii, polewamy sokiem z pomarańczy i granata. Na koniec posypujemy kiełkami fasoli mung. I gotowe :-)

Bataty z soczewicą
To danie jest niezwykle proste i pyszne! O ile jesteście fankami batatów, tak jak ja ;-)
Składniki:
3 duże bataty obrane ze skórki
1 szklanka soczewicy czerwonej
1 łyżka oleju sezamowego
Rozmaryn świeży lub suszony
Kolendra
Curry
Kurkuma
Papryka słodka
Kmin rzymski mielony
Sól himalajska
Pieprz
Przygotowanie:
Bataty obieramy ze skórki i kroimi w grubsze talarki. Układamy je na blasze wyłożoną pergaminem, skrapiamy łyżeczką oliwy z oliwek, posypujemy rozmarynem, szczyptą soli pieczemy na 200 stopni przed ok 20-30 minut, aż bataty będą miękkie. Soczewicę płuczemy kilka razy pod bierzącą zimną wodą. Gotujemy w proporcjach 1 do 2 szklanek wody. Uwaga czerwona gotuje się w zaledwie 10-15 min. Po ugotowaniu doprawiamy ją curry, kurkumą, kminem i papryką słodką. Soczewicę wraz z batatami wykładamy na talerz lub do miseczki, posypujemy świeżą kolendrą, pieprzem i gotowe :-)

Mam nadzieję, że posmakują Ci moje propozycje na super szybki i prosty lunch i/lub obiad.
I jeszcze propozycja na zielony koktajl. Jest tak pyszny, że nie zdążyłam zrobić normalnego zdjęcia ;-)
Jestem totalnie uzależniona od porannych koktajli. Dzień bez nich jest dniem straconym :-)
Zastępują mi pierwszy posiłek i są świetne zaraz po ćwiczeniach Pilates. Dają energię i nie obciążają za bardzo żołądka. Zdarza mi się wypić taki koktajl nie tylko na pierwsze śniadanie, ale również i na drugie, a czasem robię sobie taki jeden cały dzień wyłącznie z koktajlami.
Składniki:
1 pęczek natki pietruszki
1 cytryna obrana ze skórki
1 jabłko ze skórką
1/4 ogórka świeżego
2 szklanki wody kokosowej z mango @healthypeople - z ręką na sercu polecam!!!!
Przygotowanie:
Zblenduj wszystkie składniki i rozkoszuj się nieziemskim smakiem! Od teraz to będzie mój ulubiony poranny koktajl! Hmmm jak ja lubię te swoje eksperymenty! ;-)

Smacznego!
Ola